Klasa Ib powoli staje się klasą kajakową Od maja byliśmy już na trzech wyprawach: na rozgrzewkę po Motławie i Martwej Wiśle (około 10 km), potem Radunią z Ostrzyc do Trątkownicy (13 km), a ostatnio Wdą z Młynek do Wdeckiego Młyna (14 km). Z imprezy na imprezę było nas coraz więcej, na ostatnim spływie dołączyła do nas także pani Ania i pani Weronika. Płynąc przez Gdańsk obejrzeliśmy Stare Miasto z perspektywy kajaka, przybiliśmy “piątkę” Sołdkowi, pobujaliśmy się na falach przepływających obok dużych jednostek. Na rzekach z kolei mogliśmy podziwiać piękno przyrody, pozmagać się nieco ze zwalonymi drzewami, pośmigać na bystrzach, a na zakończenie spływów pojeść grochówki z kotła albo kiełbaski z ogniska. Na ostatnim ze spływów odbył się uroczysty chrzest młodych kajakarzy z nieodzownym goleniem i strzyżeniem – bo jakże tak bez przygotowania stawić się przed komandorem spływu. Adepci sztuki machania wiosłem dostali piękne dyplomy i pamiątkowe medale. W przygotowaniu już kolejne wyprawy kajakowe i pomysły na kolejne atrakcje!
Zdjęcia